Ile kosztuje podróż busem ?  Czy to się opłaca ? Jak to policzyć ? Co brać pod uwagę ?

Pewnie wiele z was zadaje sobie te pytania, więc postanowiłam wam dzisiaj opisać jak my to sobie kalkulujemy, w nadziei, że wam to choć trochę pomoże i rozjaśni J

1. Ustalam interesujące miejsca 
Przeważnie na miesiąc, czasem dwa wcześniej rozpoczynam research interesujących miejsc na trasie. Jeśli wiem, że będziemy jechać przykładowo –Litwa-Łotwa-Estonia, to szukam w tych krajach interesujących mnie miejsc, które chciałabym zobaczyć. Czasami na forach, często na Instagramie (odkąd stworzyli opcję szukania po lokalizacji to chyba moja ulubiona opcja, bo mam możliwość zobaczenia danego miejsca na wielu zdjęciach, wielu osób= z różnych perspektyw)
Po zebraniu wszystkich miejsc które mi się podobają nanoszę je na mapę i tym sposobem przechodzimy do punktu-

2. Ustalam trasę   
Ustalam najczęściej na google maps, uwzględniającą miejsca, w które chcę pojechać. Analizuję czy lepiej pojechać od razu, czy może dane miejsce zobaczyć na powrocie. My też przeważnie omijamy autostrady i drogi płatne, chyba że nie ma innej możliwości. Do tego sprawdzam ceny biletów promu, jeśli wiem, że będzie taka konieczność. Czasem da się kupić bilety na prom z wyprzedzeniem taniej. Jak już znam długość mojej trasy to:

3. Ustalam koszt paliwa     
Paliwo jest jednym z największych kosztów przy podróży busem, więc zawsze sobie ustalam to na początek. Wiem, że jest przy tym dużo „pierdzielenia się” ale daje to możliwość zoptymalizowania kosztów paliwa, które są jednymi z większych.  Aby to ustalić w miarę sensownie należy wiedzieć kilka innych rzeczy.
a) jakie jest średnie spalanie waszego busa z tego wyliczacie -
b) jaki zasięg macie na pełnym zbiorniku (w naszym przypadku na zbiornikach bo posiadamy 2 butle gazowe i zbiornik benzyny)
c) (w przypadku gdy macie auto na gaz) dostępność gazu i rodzaj reduktora do tankowania
d) walutę jaka obowiązuje w krajach przez które przejeżdżacie
e) cenę paliwa w tych krajach i przeliczenie tych cen na złoty
I tu dochodzimy do najbardziej pracochłonnej rzeczy, bo wiedząc powyższe oraz mając już ustaloną trasę –czyli znając szacunkową ilość kilometrów do przejechania przewidujemy ile razy będziemy musieli zatankować i w których miejscach.
Oczywiście nie mam tu na myśli ustalenia konkretnej stacji tylko raczej czy to będzie np. przed granicą  z Litwą i następne w połowie Estonii czy po wjeździe do Litwy i na powrocie w Łotwie.
Wiedząc to, przechodzę do analizy czy opłaca mi się tankować w danym kraju i czy jestem w stanie go ominąć poprzez dotankowanie w którymś miejscu. Przykładowo: Wiedziałam, że przy wyprawie do Albanii najdroższy gaz będzie na Węgrzech, Chorwacji i Czarnogórze. Więc ominęliśmy tankowanie w na Węgrzech i Chorwacji dotankowując do pełna na Słowacji. Znając zasięg kilometrów na pełnym zbiorniku, wiedziałam, że powinniśmy ze spokojem dojechać do Bośni.
Znając już docelowe miejsca tankowania, szacuję ile litrów będę tankować i ile mnie to wyniesie. Płatności i zabawę z kantorami w większości przypadków rozwiązuje nam Revolut. Kartą tak naprawdę zapłacimy na większości stacji paliw ale z mojego doświadczenia nie opłaca się to. Jeżeli nie mogę wymienić danej waluty w aplikacji Revolut, wymieniam gotówkę w kantorze.
WAŻNE ! Do ilości zaplanowanych kilometrów zawsze doliczam 20-30% zatankowane po najdroższej znalezionej cenie, w zależności od wielkości trasy i wielkości kraju/krajów docelowych. Jeżeli mam trasę 2000km z czego 1400 jest tranzytem przez które chcę tylko przejechać będzie to 20%, jeżeli mam trasę 2000 z czego do celu jadę 600km a w krajach, które zamierzam zwiedzić zrobię 1400km to doliczę 30%.

Mając już nasz koszt paliwa zostają nam same proste rzeczyJ


4. Ustalam koszty noclegów  
My przeważnie nocujemy na dziko (za freeko :p), natomiast zawsze doliczam na wszelki wypadek koszt 20% nocy na które wyjeżdżamy. Jeżeli wyjeżdżamy na 20 dni to doliczam średni koszt 4 nocy na kempingu.
Ale wracając do początku, trzeba w ogóle ustalić czy w kraju/krajach do których zmierzacie legalny jest nocleg na dziko. Jeżeli nie jest on legalny, trzeba się liczyć, że można dostać mandat (na pewno w okolicach najbardziej turystycznych i obleganych). Nam się to nigdy nie zdarzyło co prawda ale też raczej nie jeździmy tam, gdzie nie wolno. Średnią cenę za kemping w danym kraju poda wam wujek google jak go ładnie zapytacie.

5. Koszty jedzenia i wody  
Jest to trudny temat do oszacowania ze względu na to, że np. w lokalnych sklepikach na Bałkanach skasują was z taką marżą, że nieraz kapcie spadają. My najczęściej zabieramy bardzo dużo jedzenia z Polski żeby nie kupować na miejscu. Suchy prowiant, słoiki, puszki, konserwy, makarony, kasze, ryże, mąkę, jajka. Generalnie wszystko co się nie zepsuje a może być drogie i kosztowne. Na miejscu przeważnie kupujemy świeże warzywa, chleb, ewentualnie mięso/rybę jakiś serek lub coś co nas zaintryguje. Często też sprawdzamy jaki jest market typu „biedronka” w danym kraju, np. w Albanii jest to SPAR. Średnie ceny podstawowych produktów znów podpowie wam google a ilości musicie przeliczyć sobie sami ponieważ każdy je to co lubi i tyle ile chce ;)

6. Koszty atrakcji turystycznych 
Jak już macie ustalone miejsca to od razu możecie ustalić koszt danej atrakcji, która was interesuje. Najczęściej cenniki są na stronach lub piszą o nich na forach i blogach w opisach danych atrakcji.

7. Pamiątki i zachciewajki 
Ja przeznaczam zawsze na to około 200 Euro, na taki miesięczny wyjazd. Nie chodzimy raczej po restauracjach, natomiast dość często lubimy coś próbować w lokalnych małych barkach na wynos i kupować od lokalsów ich wyroby i pamiątki.

8.Koszta dodatkowe które mogą wystąpić ale nie muszą 

a) wizyta u lekarza (tę część najczęściej rozwiązuje nam ubezpieczenie natomiast czasem bywa tak, że najpierw my musimy zapłacić a dopiero potem nam to ubezpieczyciel zwraca) myślę, że na tę ewentualność należy mieć przynajmniej 500 zł ~100 Euro
b) koszt wizyty u mechanika
oczywiście, żeby zminimalizować szansę wystąpienia tego kosztu, przed wyjazdem należy zrobić przegląd auta i serwisować wszystko to co budzi wątpliwości ale niestety nie zniwelujemy tego całkiem, zawsze jest szansa, że niestety jakiś problem wystąpi i tu też liczyłabym ok 200/300 Euro
c) koszt wizyty u weterynarza(w przypadku gdy podróżujemy z psiakiem) my liczymy 50 Euro
d) koszt zielonej karty w przypadku gdy wjeżdżamy do kraju w którym tego wymagają
e) koszt karty sim by móc się komunikować zwłaszcza z krajów z poza UE.

Dla ułatwienia ja większość danych gromadzę od razu w Euro i dopiero potem przeliczam ile złotych musze wymienić. Ze sobą zawsze bierzemy Euro ze względu na to, że Euro wymienią wam praktycznie wszędzie natomiast złotego w Bośni wymienić nie chcieli ;) tak samo w Polsce nie byłam wstanie kupić ani Leków Albańskich ani Bośniackiej Marki Zamiennej.

Mamy nadzieję, że choć trochę pomogliśmy i trzymamy kciuki za Twoje podróże,
Jeśli uważasz, że coś jeszcze powinniśmy dodawać do kosztów koniecznie napisz o tym do nas na naszym facebooku lub instagramie ;]
Szerokiej drogi ! 

 

Sprawdź nas:

17 listopada 2022

Jak przygotować kosztorys podróży busem ?

WROĆ DO BLOGA

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.